Lekarze coś knują. Ale lajcik. Rodzice wiedzą już, kiedy i ile ćpałam. Nie mam przed nimi tajemnic, mimo wszystko.
Dzisiaj ekipa z tańców była u mnie na oddziele dwa razy. Raz - rano żeby poinformować mnie, że jednak zatańczą, drugi - w niepełnym składzie, żeby pogadać. Drugim razem nie było jednak JEGO. Ale pozostali pytali, czy coś nas łączy. Nie lubię takich pytań. Zasymulowałam osłabienie i się odczepili. Kurwa no.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz